Borikén (Portoryko) nie jest obce oblężeniom. La Junta de Control, PROMESA, Jones Act i inne polityki kolonialne utrudniły i podrożyły import na wyspę, podnosząc ceny, wstrzymując pomoc, działając jako ekonomiczny uścisk i zmuszając wiele osób do wygnania w poszukiwaniu lepszych możliwości ekonomicznych.
Tropikalny sztorm Ernesto spowodował zalanie obszarów Borikén przez ulewne deszcze i wezbrane rzeki. Musiałyby powstać trzy dodatkowe centra apoyo mutuo y refugio z całkowicie odłączonymi od sieci systemami solarnymi, gdyby ten ostatni sztorm uderzył w Borikén i spowodował przerwę w dostawie prądu, która pogrążyła 650,000 XNUMX osób w ciemności, ale sprzęt solarny zakupiony przez Mutual Aid Disaster Relief i dostarczony na wyspę utknął w porcie z powodu amerykańskiej polityki kolonialnej polegającej na wymuszeniach.
Na szczęście ostatecznie udało nam się wywieźć sprzęt solarny z portu i ukończyć instalację trzech systemów solarnych w San Sebastián, Vieques i Lares, uzupełniając w ten sposób odporną infrastrukturę solarną już zainstalowaną i działającą w Humacao, Caguas, Las Carolinas i Las Marias.
Te schronienia solidarności w środku burz oferują miejsce, w którym można się połączyć, naładować niezbędne urządzenia, przechowywać leki w lodówce, komunikować się z bliskimi, prać i suszyć ubrania, gotować jedzenie, otrzymywać opiekę uwzględniającą traumę, a także służyć jako centra wspólnych działań reagowania na katastrofy, przywracać nadzieję i uczyć odpowiedzialności obywatelskiej — a wszystko to dzięki energii słonecznej.
Na całej wyspie, w odpowiedzi na niewypełnianie przez rząd swoich obowiązków, la gente uratowali budynki rządowe, opuszczone przez lata (a czasem dekady) i odzyskali te przestrzenie na potrzeby projektów społecznościowych na rzecz solidarności, przetrwania i autogestii. Tutaj, nie przychodzimy na emeryturę.

Grafika autorstwa Arte Por José „Primo” Hernández, Agitarte | Papel Machete
Tutaj wiemy, że tylko ludzie ratują ludzi. Więc bez względu na to, jakie katastrofy klimatyczne lub polityczne dotrą do naszych wybrzeży, kapitaliści mogą mieć pieniądze, a rządy mogą mieć monopol na przemoc, ale my mamy władzę.